środa, 22 maja 2013

Sałatka owocowa.

Dzisiaj zdrowy przepis-żart. Prawie całkowicie "raw".

Składniki:
2 banany
średnia kiść winogron różowych
dwie pomarańcze, 4 połówki brzoskwiń z puszki
Składniki pokroić i wymieszać.



piątek, 19 kwietnia 2013

Cupcakes cytrynowe z cytrynowym kremem.

Dzięki pysznościom takim jak cupcakes poniżej utyłam kilka kilogramów. Wszystko w ramach zimowego protestu. Na szczęście mamy już wiosnę i liczę na powrót do formy!
 Oto one:



Przepis na ciasto wzięłam od mamy mojego chłopaka. W oryginale jest to ciasto z owocami, ale jest tak pyszne że musiałam zrobić cupcakesy z kremem...Mniam.

Przepis jest taki:
1 kostka margaryny
1 szklanka cukru
2 szklanki mąki
3 jaja (żółtka i białka osobno)
2-3 duże łyżki śmietany
1 łyżeczka proszku do pieczenia
sok z połowy cytryny
ekstrakt cytrynowy (jeśli taki macie) 1 łyżeczka
skórka starta z całej cytryny

Wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.

Piekarnik ustawić na 180 stopni C

Margarynę utrzeć w cukrem na puszystą masę, dodać żółtka, wlać ekstrakt cytrynowy i sok z cytryny, dodać starta skórkę. Ubić razem. Dosypać mąkę, proszek do pieczenia, dodać śmietanę. Masa będzie bardzo gęsta. W obawie o siłę swojego miksera czasem dolewam odrobinę mleka. W osobnej misce ubić białka ze szczyptą soli na pianę. Powoli wmieszać białka ręcznie do masy.
Formę do babeczek wyłożyć papierkami, nakładać masę do 3/4 wysokości.
Piec około 22 - 25 minut.

Krem:

Wszystkie składniki w temperaturze pokojowej!

Pół kostki margaryny lub masła
od pół do 1 szklanki cukru pudru
200 gram serka typu "Twój smak" o smaku naturalnym (używam serka z Biedronki)
2-3 łyżeczki soku z cytryny
1 łyżeczka ekstraktu cytrynowego
kilka kropel barwnika spożywczego żółtego (można pokombinować w kurkumą, ale obawiam się, że zbyt duża ilość może zmienić smak)

Margarynę/ masło utrzeć z cukrem pudrem (zostawić trochę cukru) na puszystą masę, dodać serek, ucierać dalej, dosypać resztę cukru, dodać cytrynę, ekstrakt i barwnik. Jeśli w masie nadal można wyczuć smak margaryny, albo wyraźny smak serka, należy dosypać cukru. (Tak! To są słodycze! I tak od nich nie schudniesz :P). Całość schłodzić ok. pół godziny w lodówce.

Zimne babeczki posmarować kremem. Można jeść od razu oczywiście, ale ja uważam, że dużo lepiej smakują na drugi dzień po wyjęciu z lodówki (bo tam je przechowujemy!). Ciasto jest wilgotne i takie....ciastkowe! Kojarzy mi się z klasycznym tzw. cookie dough, czyli niedopieczoną i ciągnącą masą na ciastka. Mniam!


środa, 13 marca 2013

Kakaowo-kawowe cupcakes.

Ostatnio ciągle piekę cupcakes! Nie muffiny. Cupcakes. Ciastka z kremem. O takie na przykład:


 Przepis:

1 szklanka mąki
1/3 szklanki kakao
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody
szczypta soli
1/4 kostki margaryny/masła
1 jajko
3/4 szklanki mleka

Lukier:
opakowanie serka typu "Twój smak" o smaku naturalnym (w temp. pokojowej)
niecała szklanka cukru pudru
3 łyżeczki kakao
ewentualnie aromat kawowy
mały chlust mleka


Mąkę + kakao + kawę + proszek do pieczenia + sodę  - wymieszać razem misce
W osobnej misce masło w temp. pokojowej rozetrzeć z cukrem na  krem. Dodać jajko w temp. pokojowej i zmiksować na krem
Następnie do kremu dodawać na zmianę trochę mleka i trochę sypkich składników.

Gotową masę nakładać do wysmarowanej masłem formy do babeczek (lub wyłożyć formę papilotkami z papieru i nakładać masę do nich).
Piec w temperaturze 170 - 175 stopni C przez ok. 20 minut.

Składniki na lukier zmiksować razem aż do uzyskania gładkiej lekko puszystej i klejącej masy. Posmarować schłodzone babeczki.



poniedziałek, 7 stycznia 2013

Sałatka z czerwonej kapusty.

Sałatka wegańska z czerwonej kapusty. Przepyszna!



Potrzebujemy:
pół główki czerwonej kapusty
1 jabłko
1 marchewka
pół czerwonej cebuli
kilka- kilkanaście sztuk obranych orzechów włoskich
łyżka oleju na patelnię
 na sos:
2 duże łyżki octu balsamicznego
pół łyżki musztardy
łyżeczka płynnego miodu
4 łyżki oleju z orzechów włoskich (myślę, że słonecznikowy też byłby dobry)
szczypta soli i pieprzu

Kapustę należy poszatkować na paski, cebulkę drobno pokroić. Marchew i jabłko zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Kapustę i cebulę wrzucić na patelnię z łyżką oleju, smażyć około 2 minut, ciągle mieszając. Dodać jabłko i marchewkę, przesmażyć jeszcze 1 minutę. Zdjąć całość z patelni, przełożyć do miski. Wsypać poszatkowane orzechy włoskie.
Składniki na sos umieścić w małym słoiku, zakręcić i energicznie potrząsnąć. Zalać nimi ciepłą sałatkę i wszytko wymieszać.

To, że sałatka jest przepyszna mówię ja, osoba, która z czerwoną kapusta zna i lubi się słabo ;) A jednak!
My jedliśmy ją z kotletami sojowymi Orico w panierce. Sałatka jest słodko kwaśna, a ze słonymi kotletami smakowała jak...dobre domowe hamburgery! Polecam ją jako dodatek do tychże :)

środa, 19 grudnia 2012

Domowe tahini.

Tahini to pasta ze zmielonego sezamu. W smaku lekko gorzka, słona, tłusta i delikatna. Oczywiście tahini można kupić w sklepie (np. w internetowych i nie tylko eko-sklepach albo Delimie), ale cena tego cudeńka jest ...ekhem.... Ja to robię tak:

400 g sezamu łuskanego
kilka łyżek oleju tłoczonego na zimno (ja dałam rzepakowy, ale jeśli macie to podobno lepiej dodać sezamowy)

Sezam wrzucamy na rozgrzaną suchą patelnię i prażymy przez kilka minut, ale trzeba uważać, żeby ziarenka nie zrobiły się brązowe, mają być gorące i rumiane, w przeciwnym razie tahini wyjdzie bardzo gorzkie.
Zdejmujemy z patelni, a gdy ostygnie rozdrabniamy blenderem z olejem na gładka masę (taką bez widocznych ziarenek). Jeśli blender ma słabą moc, może to zająć dłuższą chwilę.
Przekładamy masę do słoiczka i przechowujemy w lodówce do ok. 2 miesięcy.



Moja pasta kosztowała mnie...jakieś 5 zł, bo taki był koszt bio-sezamu w sklepie osiedlowym. Średnio od dwóch do pięciu razy mniej niż sklepowe tahini.
A teraz zastosowanie:
Jak wiecie zapewne, z sezamu robi się chałwę...więc można podążyć tym tropem. Ja dodaję około pół łyżeczki do sosu sałatkowego co sprawia, że staje się on cudownie kremowy i delikatny pomimo dodatku octu balsamicznego czy cytryny. Do sałatek z suszonymi owocami czy orzechami tahini będzie w sam raz. Można go też dodać do masy na ciasteczka. Sprawdzi się też w potrawach kuchni indyjskiej...no i oczywiście....tahini jest obowiązkowym składnikiem humusu :)

poniedziałek, 12 listopada 2012

Tarta cytrynowa.

Zima idzie, co oznacza, że coraz mniejszy wybór owoców. Tartę cytrynową możecie na szczęście robić przez cały rok.
Sporo osób czeka na ten przepis. Każdy kto próbuje tego wypieku od razu chce sam go zrobić. A wykonanie jest bardzo proste!



Składniki:
puszka mleka zagęszczonego słodzonego (400ml)
pół szklanki soku z cytryny
4 żółtka
2 białka (ubite na sztywną pianę)
2,5 paczki herbatników petit beurre
czubata łyżka miękkiego masła lub margaryny
śmietana 36%
płaska łyżka cukru pudru

Spód:
W robocie kuchennym zmiksować na proszek herbatniki z masłem (jeśli nie macie robota kuchennego, wkładacie ciastka do dwóch foliówek lub woreczka do mrożenia i dajecie upust emocjom ubijając je młotkiem/ czymkolwiek ciężkim, usuwacie największe niestłuczone kawałeczki, mieszacie z masłem, które najlepiej roztopić gdy stosujecie tą metodę). Wysypać na tortownicę, docisnąć do spodu i brzegów na wysokość ok. 2 cm. Podpiec w piekarniku nagrzanym do 175 stopni C przez około 10 minut.

Wypełnienie:
Mleko słodzone zmiksować z żółtkami, wlać sok z cytryny, następnie masę wymieszać delikatnie łyżką z pianą z białek. Wylać na podpieczony spód. Piec przez około 15 -20 minut.

Następnie trzeba tartę wystudzić i udekorować śmietaną ubitą z cukrem pudrem.
Śmietana powinna być mało słodka, żeby kontrastować z intensywnym słodko-kwaśnym smakiem tarty.

sobota, 29 września 2012

Coś specjalnego.

Coś specjalnego sobie upiekłam na urodziny :)
Nie żebym nie mogła żyć bez czekolady, bo właściwie to mogłabym, ale wiem, że moi goście ją prawdopodobnie uwielbiają. Napakowany alkoholem sernik truflowy z mascarpone. Przepis ściągnięty z cudownej strony Moje Wypieki, dokładnie STĄD.


Polecam!